Rozdawnictwo leków – Primum non nocere (Pierwsze – nie zaszkodzić)

Rozdawnictwo leków – Primum non nocere (Pierwsze – nie zaszkodzić)

Rozdawnictwo leków jest świadczeniem zdrowotnym, polegającym na przygotowaniu i podaniu leków pacjentowi, podopiecznemu, członkowi rodziny, zgodnie z ordynacją lekarską. Realizując świadczenie zdrowotne stajemy się odpowiedzialni za podopiecznych, z  konsekwencjami moralnymi i prawnymi.

W szpitalach, Domach Pomocy Społecznej, hospicjach, a także innych instytucjach, w których przebywa populacja ludzi chorych, wymagających farmakoterapii, realizacją tego świadczenia zajmują się pielęgniarki. Mają one pod opieką kilkanaście, kilkadziesiąt, a czasami i więcej (areszty śledcze/ zakłady karne) pacjentów. W przypadku opieki domowej, odpowiedzialnością objęty jest jeden lub najwyżej dwoje pacjentów w przypadku, kiedy opiekujemy się małżeństwem. Jeśli mamy pod opieką dwoje pacjentów, wymagających farmakoterapii proponuję rozdzielić leki dla każdego z nich. Może się zdarzyć, że są ustawieni na lekach takich samych, a przynajmniej tak nam się wydaje. Opakowania do leków są tak podobne, ich wielkość i kolor, nazwy tak bliskoznaczne, brzmiące prawie tak samo, co sprawia, że przygotowanie leków wymaga skupienia, ciszy, i znajomości podstawowych zasad, podanych w poprzednich artykułach.

W przypadku dwojga podopiecznych bezpieczniejszym będzie przygotowanie dawek leków dla każdego z osobna. Możemy przygotować dawki na okres tygodnia lub dwóch, poświęcając temu więcej czasu. Odłóżmy na bok wszystkie inne czynności, wyłączmy radio czy telewizor, jeżeli potrzebujemy okularów do czytania – załóżmy je. Upewnijmy się, że nasz podopieczny jest w tym czasie bezpieczny i nie będzie wymagał naszej uwagi.

Najważniejszym wyzwaniem jest pogrupowanie zaordynowanych leków wg substancji czynnej i dawki. Czasami każdy kolejny zakup danego leku łączy się z inną nazwą producenta, tzw. generykiem. Jedynym kluczem jest znalezienie na opakowaniu nazwy substancji czynnej. Znajduje się ona najczęściej pod nazwą producenta, napisana małymi literami. Dla przykładu wybrałam produkty lecznicze, które  posiadają  wiele generyków:

Amlodypine: AGEN 5 mg; ALDAN 5 mg; AMLOPIN 5 mg; AMLOZEK 5 mg

Ramipril: POLPRIL 2,5 mg; TRITACE 2,5 mg; RAMICOR 2,5 mg

W pierwszym przypadku substancją czynną jest Amlodypine, w drugim Ramipril. Grupując leki wg substancji czynnej i dawki będziemy mieć gwarancję, że pacjent otrzyma prawidłowy lek. Chcąc jeszcze bardziej sobie pomóc, wypiszmy na kartce nazwy wszystkich leków, przepisanych przez lekarza. Napiszmy je nazwą substancji czynnej i dawką. Szykując dawki dla podopiecznego nie starajmy się robić tego z pamięci. Potwierdzajmy za każdym razem zgodność nazwy i dawki. Zastosujmy samokontrolę w trzech krokach. Kiedy wyjmujemy z opakowania, kiedy wkładamy do kieliszka, kiedy odkładamy opakowanie do apteczki. Oczywiście nie muszą to być kieliszki do tego przeznaczone. Mogą być torebeczki apteczne białe lub specjalne pojemniki, przeznaczone do przechowywania naszykowanych już dawek wg dni tygodnia. Kolejną ważną rzeczą jest podanie pacjentowi/podopiecznemu leków w odpowiednim czasie. Wyróżniamy dawki ranne, południowe i wieczorne. I w tym przypadku, ma to ogromne znaczenie. Lekarz prowadzący dobiera dla każdego z pacjentów osobno odpowiednie leki, dobiera schemat farmakoterapii zgodnie ze sztuką lekarską. Obejmuje ona również czas podania, zapobiega reakcjom między lekami, eliminuje w miarę możliwości działania uboczne. Dawki leków są zależne od wieku pacjenta, jego wagi ciała, chorób współistniejących, a także zdolności wchłaniania i wydalania zleconych leków.    Rozmawiając z pacjentami, ich opiekunami, członkami rodziny –  podziwiałam ich pomysły na bezpieczny sposób przechowywania przygotowanych już dawek leków. Bardzo pomocnym jest wykorzystanie szufladowego pojemnika na sztućce. W sposób bardzo łatwy można wykorzystać podłużne części pojemnika na dawki ranne, południowe i wieczorne. Poza tym, przednie miejsce można wykorzystać na witaminy czy suplementy diety. Każda metoda czy pomysł jest dobry, jeżeli ułatwi nam pracę czyniąc ją jednocześnie bardziej profesjonalną. Pamiętajmy jeszcze o jednym. Podajmy pacjentowi do popicia wodę. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że tak jak następuje interakcja między lekami, może ona nastąpić między lekami i płynami, i doprowadzić do zmiany działania leku. Nie obawiajmy się rozdawnictwa leków, ale pamiętajmy, że to również w naszych rękach leży życie i zdrowie pacjenta.

mgr farm Anna Jankowska, Dla Fundacji Polskiego Centrum Opieki Domowej – Jesteśmy dla Ciebie

Kiedy senior zbytnio się smuci …

Kiedy senior zbytnio się smuci …

Utrata sił witalnych, samotność, zmniejszające się grono osób bliskich i poczucie straty, to najtrudniejsze aspekty starości. Ból utraty w połączeniu z brakiem satysfakcji i cierpieniem fizycznym może prowadzić do poczucia bezsensu i zaniechania życiowej aktywności. Kiedy brakuje wewnętrznej motywacji i poczucia satysfakcji z życia, zmniejsza się witalność organizmu i rośnie podatność na choroby.  Lęk przed zniedołężnieniem i utratą samodzielności zwiększa napięcie wewnętrzne. Do najczęściej spotykanych zaburzeń dotykających psychiki seniorów zalicza się: stany lękowe, zespoły otępienne i demencję, chorobę Alzheimera oraz depresję. Badania wskazuje, że na zaburzenia osobowości może cierpieć nawet kilkanaście procent osób w wieku starszym.

Rady dla opiekunów

Nie lekceważ trudnych stanów emocjonalnych Twoich rodziców, dziadków, podopiecznych – nie zaprzeczaj im, nie wypieraj takich informacji, a tym bardziej nie wyśmiewaj ich, nawet w najdelikatniejszy sposób. Kiedy zauważasz niekorzystne zmiany reaguj natychmiast. Nie pozwalaj na wyobcowanie i wycofanie się z kontaktów czy zrywanie bliskich więzi. Nie obrażaj się i nie traktuj zachodzących zmian ambicjonalnie. Okazuj ciepło i zrozumienie, ale jednocześnie nie uzależniaj od siebie. Pomóż skontaktować się z odpowiednim lekarzem lub terapeutą oraz sprawdź, czy wykupione zostały odpowiednie leki i czy są regularnie przyjmowane. W dzisiejszym, zabieganym świecie, czas staje się dobrem luksusowym i coraz trudniej nam go wygospodarować. Mimo to, postaraj się poświęcić odrobinę więcej swojego czasu osobie o obniżonym nastroju – rozmawiaj, wspieraj, zabieraj podopiecznego na spacer lub do kina. Po prostu bądź, bo Twoja obecność jest najważniejsza.

Pragnienie dawania i otrzymywania miłości jest rzeczą stałą i nie mija z wiekiem, ale w wielu przypadkach rolę przyjaciela do kochania może przejąć zwierzę domowe, tzw. zwierzę wsparcia emocjonalnego. Zwierzęta mają na nas dobry wpływ na seniorów i pomagają im się lepiej poczuć. Poprawiają nastrój i osłabiają lęk czy rozdrażnienie. Dlatego coraz popularniejsza staje się zooterapia – zwierzaki pomagają osiągać medyczne cele. Każda osoba starsza, niezależnie od tego, czy jest samotna, może posiadać swojego własnego zwierzaka. Na ogół nie ma ku temu większych przeciwwskazań, aczkolwiek warto zastanowić się nad zwierzęciem dobranym odpowiednio do wieku i charakteru swojego opiekuna. Nie bez znaczenia może być także to czy senior jest w stanie samodzielnie zajmować się zwierzęciem. Najlepszym rozwiązaniem dla osób starszych często okazuje się kot. Jest to zwierzę mało uciążliwe w utrzymaniu, które praktycznie cały czas pozostaje w domu. Dodatkowo udowodniono, że koty mają pozytywny wpływ na osoby starsze. Oprócz tego, że obniżają stany depresyjne, to ich mruczenie może powodować uspokojenie i obniżenie ciśnienia tętniczego. Odpowiednio dobrany, pod względem charakteru, kot może być przyjacielem naszego podopiecznego na długie lata.

Sen niezbędny do życia

Sen niezbędny do życia

Sen – niezbędny do życia, zbawienny w procesach zdrowienia, pomaga w wyciszeniu i regeneracji po całodniowym wysiłku. Zdrowy sen przebiega w dwóch fazach: wolnofalowej i paradoksalnej (inaczej zwanej REM). Podczas fazy wolnofalowej organizm regeneruje się i wycisza, natomiast w fazie REM występują szybkie ruchy gałek ocznych i zanik napięcia mięśniowego. Sen jest wówczas najgłębszy i pojawiają się marzenia senne. Ta faza ma kluczowe znaczenie dla sprawnego przebiegu procesów psychicznych. Fazy snu zmieniają się cyklicznie, co 90 minut następuje faza REM. Nasz mózg reaguje na brak relaksującego snu natychmiast – głownie złym samopoczuciem i obniżeniem odporności. Niewyspany organizm jest bardziej podatny na choroby układu krążenia, zaburzona zostaje praca hormonów i zwalnia metabolizm, co sprzyja otyłości. Niestety bezsenność jest zjawiskiem, które narasta wraz z wiekiem. Co zatem zrobić, aby poprawić jakość snu?

Bardzo wskazany jest przed snem półgodzinny spacer na świeżym powietrzu, bez względu na pogodę. Godzinę przed snem nie powinno się wykonywać żadnej ciężkiej pracy fizycznej ani wymagającej koncentracji umysłowej. Posiłek przed snem powinien być lekki. Dobrze robi szklanka mleka lub wody z miodem. Pomieszczenie, w którym śpimy powinno być wywietrzone i chłodne. Najkorzystniejsza temperatura to 19-20 stopni Celsjusza. Bardzo korzystnie wpływa ułożenie ciała na prawym boku, ponieważ niweluje ewentualny ucisk na serce. Organizm ma swoje przyzwyczajenia, dlatego najlepiej kłaść się spać zawsze o tej samej porze (najpóźniej o 23:00), a tuż przed zaśnięciem warto pomyśleć o czymś przyjemnym, nawet jeśli dzień był długi i męczący.

Wyróżnienie Konsumenta 2019

Wyróżnienie Konsumenta 2019

Z radością informujemy, że nasze starania i wysoki standard świadczonych usług opiekuńczych został nagrodzony „Wyróżnieniem Konsumenta 2019”.

Każdego dnia nasze wspaniałe i oddane Opiekunki troszczą się o naszych Podopiecznych i ich rodziny. Dziękujemy i jesteśmy dla Was!

Urlop od problemów

Urlop od problemów

Życie upływa w pośpiechu i stresie, ponieważ tak funkcjonuje dzisiejszy świat. Napięcia pojawiają się nieustannie i mogą być związane z relacjami międzyludzkimi, rodziną, zdrowiem, z polityką czy finansami. Niezależnie od wieku, bardzo trudno jest odciąć się od czynników stresogennych. Problem ten dotyczy również seniorów, którzy choć mają więcej wolnego czasu, wcale nie są mniej narażeni na stres niż osoby czynne zawodowo. Właśnie dlatego starsze osoby nie powinny twierdzić, że relaks i urlop są im niepotrzebne. Systematyczne dbanie o wewnętrzny spokój jest nieodzownym czynnikiem zdrowia fizycznego i psychicznego. Dlatego warto postarać się o urlop od problemów i właściwe relacje, szczególnie z najbliższymi, które będą procentowały niczym fundament i oaza spokoju w najtrudniejszych chwilach.

Relacje rodzinne

Tołstoj pisał „wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”. W każdej rodzinie zdarzają się większe lub mniejsze napięcia, spory i niewyjaśnione sytuacje. Trudne rodzinne powiązania, ukrywane tajemnice i nieporuszane przez lata tematy tabu, stają się punktami zapalnymi, niekiedy dla wielu pokoleń. Niezałatwione sprawy majątkowe, nierówno okazywane uczucia lub ich brak, niesprawiedliwy podział obowiązków, zdrady, brak lojalności i wsparcia, alkoholizm, narkomania to skuteczni „mordercy” każdej zdrowej relacji rodzinnej.

Wraz z upływem lat człowiek odczuwa potrzebę rozliczenia i zazwyczaj pragnie podomykać wszystkie trudne i bolesne sprawy. Chcąc odnaleźć utracony spokój, ludzie decydują się zrozumieć, przebaczyć innym i  zrzucić z siebie od dawna dźwigane brzemię. Przebaczenie jest zawsze aktem łaski dla samego siebie i dla bliskich. Trzeba jednak liczyć się z tym, że druga strona konfliktu może tego daru nie przyjąć. Bywa tak, że aby przebaczyć, najpierw trzeba zrozumieć motywy, którymi kierowała się druga osoba. Trudne relacje to nie tylko dawne winy i ich przebaczanie, ale również poczucie niespełnienia i tęsknota na przykład za wiecznie zajętymi dziećmi i wnukami, które dorosły i zaczęły żyć własnym życiem. Poczucie niespełnienia pojawia się gdy relacje z najbliższymi są rzadkie i pozbawione autentycznego ciepła opartego na zrozumieniu. Każdy człowiek niezależnie od wieku chce być kochany i zrozumiany. Kiedy mu tego brakuje, pojawia się uczucie zawodu, frustracji i zniechęcenia. Ludzie sądzą, że bliscy domyślą się czego potrzebują, ponieważ dobrze ich znają. Zwykle tak się jednak nie dzieje. Jeżeli potrzeby nie są jasno wypowiedziane, trudno wyjść im naprzeciw. Frustracja narasta wówczas po obu stronach konfliktu, rodzi się i utrwala brak zrozumienia, wzajemne pretensje i oskarżenia. W takiej sytuacji pomocne jest spokojne wyrażenie swoich potrzeb, ale także zrozumienie i poszanowanie czasu i stylu życia bliskich.

Relacje ze sobą samym

Poprawne relacje z innymi są bardzo istotne, ale nie będą możliwe jeśli najpierw nie zabezpieczymy fundamentu, czyli dobrej relacji ze sobą samym. Oznacza to przede wszystkim pokochanie i zaakceptowanie siebie ze wszystkimi swoimi talentami, zaletami, wadami, dysfunkcjami i brakami. Zaakceptowanie tej ciemniejszej strony często bywa bardzo trudne. Aby okazywać innym ludziom miłość, zrozumienie, empatię, najpierw trzeba zaakceptować siebie. Satysfakcjonująca relacja ze sobą to również pytanie o sens swojego życia. Kiedy człowiek pyta siebie każdego dnia o cel i zadania, będzie w naturalny sposób kierować swoją energię życiową ku sprawom ważnym i znaczącym. Dzięki temu życie nabiera głębi i wysublimowania. Szacunek do siebie i zrozumienie własnej osoby polega na zadawaniu sobie pytań egzystencjalnych. Warto poświęcić kilka minut dziennie na pobycie ze sobą samym w ciszy, skupieniu i życzliwej samoakceptacji.

Postacie leku – czy ta wiedza jest nam potrzebna?

Postacie leku – czy ta wiedza jest nam potrzebna?

Współpraca z pacjentami, którzy przygotowują samodzielnie dawki leków w systemie jednorazowym, bądź dawki na okres pełnej doby, a czasami na kilku dób, pokazuje jasno, że powinni oni posiadać minimum wiedzy z zakresu postaci leków. Nie mówiąc o opiekunkach czy personelu medycznym.

Postać leku – najkrócej rzecz biorąc jest to forma leku, która zapewnia działanie zależne od miejsca i drogi podania, gwarantuje przyswojenie przez organizm pełnej dawki, a także dzięki odpowiedniej budowie działa farmakologicznie w czasie określonym przez producenta leku. Każdy pacjent jest inny. Aby sprostać wszystkim oczekiwaniom i potrzebom, producenci leków proponują produkty o tych samych właściwościach w różnych postaciach. Dobrym przykładem są dzieci, które nie połkną tabletki czy kapsułki, a więc najkorzystniejszą postacią leku dla nich będzie iniekcja, czopek lub syrop. Dla pacjenta nieprzytomnego doustne podanie jakiegokolwiek leku może skutkować zachłyśnięciem, a więc i w tym przypadku korzystniejszą drogą podania będzie iniekcja, wlew dożylny, czopek czy plaster leczniczy. W przypadku pacjentów, którzy z różnych powodów odmawiają przyjęcia leku lub próbują oszukać opiekuna, że lek został połknięty, najskuteczniejszą postacią leku, która gwarantuje skutek farmakologiczny, jest znów iniekcja, zawiesina i syrop.

Najpowszechniej stosowane doustne postacie leków to: tabletka, drażetka, kapsułka, tabletka o przedłużonym działaniu, tabletka o powolnym uwalnianiu, lingwetka. Mimo, że wszystkie wyżej wymienione postacie leku mają jedną drogę podania (doustnie), różnią się od siebie znacząco.

Drażetka posiada zewnętrzną warstwę kolorową, a jej składnikiem jest cukier. Jej kształt jest najczęściej okrągły, a powierzchnia śliska. W żaden sposób nie możemy jej więc podzielić na równe części, bo to się nam technicznie nie uda. Więc połykamy ją w całości, w dawce ustalonej przez lekarza. Drażetek powinien unikać cukrzyk, ze względu na otoczkę z cukru. Szczególnie powinniśmy ten fakt wziąć pod uwagę kupując suplementy diety lub produkty lecznicze dostępne w sprzedaży odręcznej – bez recepty.

Kapsułka – to doustna postać leku, głównie antybiotyków, silnych leków przeciwbólowych, leków działających na Ośrodkowy Układ Nerwowy i nie tylko. Sama kapsułka to tylko bezpośrednie ’’opakowanie’’ dla leku, gwarantujące odpowiednie warunki niezmienności właściwości danego leku. To również gwarancja, że kapsułka uwolni substancję czynną w miejscu najkorzystniejszym dla wchłonięcia leku: jelito cienkie, żołądek, a także podana doustnie, ale w postaci do inhalacji – w górnych drogach oddechowych. Nie można więc wysypać zawartości na łyżeczkę, rozpuścić w łyżce wody ani podzielić. Chyba, że producent zawrze taką możliwość w ulotce lub lekarz zadecyduje inaczej.

Lingwetka – to tabletka, od której wymaga się natychmiastowego działania. Podana pod język wchłania się bardzo szybko, ratując niejednokrotnie życia pacjenta.

Najnowocześniejszą postacią leku są bardzo wygodne dla pacjenta tabletki o przedłużonym działaniu czy powolnym uwalnianiu. Producenci wprowadzili je w celu zminimalizowania ilości przyjmowania leku w ciągu całej doby do jednej tabletki. Są zatem bardzo korzystne dla naszej wątroby, żołądka i pamięci. Zabezpieczają nasz organizm w niezbędną dawkę substancji leczniczej przez cały dzień. Konstrukcja tych tabletek jest zazwyczaj warstwowa. Ilość warstw to ilość uwalnianych w trakcie doby dawek leku, w równych odstępach czasu, tak aby zabezpieczyć pacjenta w substancję czynną przez okres pełnej doby. Tabletek o budowie warstwowej nie wolno nam pod żadnym pozorem dzielić ani rozpuszczać. Oznaczałoby to, że w pierwszej godzinie do organizmu pacjenta uwolni się całodobowa ilość leku, która może przekroczyć maksymalną dawkę dobową, powodując zagrożenie dla życia i zdrowia pacjenta. Albo, że w pierwszej godzinie wchłonie się cała dawka dając np. zbyt duże obniżenie ciśnienia, a pozostała część doby będzie pozbawiona substancji leczniczej i nastąpi wzrost ciśnienia. Najczęściej pacjenci interpretują to ostatnie jako źle dobrany lek, który nie stabilizuje ciśnienia na bezpiecznym poziomie. Dałam przykład leku obniżającego ciśnienie, ale z taką budową leków spotykamy się również w innych schorzeniach. Tabletki o przedłużonym działaniu czy powolnym uwalnianiu mają również budowę segmentową, co oznacza, że każdy jej segment zawiera tę samą ilość substancji leczniczej. Rozpoznamy ją po wyraźnej podziałce na dwa lub cztery segmenty na powierzchni tabletki. Taka budowa pozwala nam na równy podział tabletki, pozwalający na przyjęcie najskuteczniejszej w naszym schorzeniu dawki. Wskazanie do podziału tabletki powinno być umieszczone w ulotce producenta. Taką wiedzę posiada również lekarz i farmaceuta. Lepiej zapytać niż podjąć decyzję o rozpuszczeniu czy podzieleniu na własną odpowiedzialność. Informacje, które udzielicie Państwo podczas wizyty lekarskiej, czy też podczas wizyty w aptece są bardzo istotne w doborze odpowiedniej postaci leku. Nie zapominajmy poinformować, że jesteśmy cukrzykami, wrzodowcami, że nie potrafimy połknąć nawet najmniejszej tabletki, czy też boimy się zastrzyków. Przemysł farmaceutyczny jest jednym z najbardziej postępowych. Jeszcze kilka lat temu nawet się nam nie śniło, że jedna tabletka może zawierać kilka substancji leczniczych. Producenci dążą do osiągnięcia najkorzystniejszego dla pacjenta efektu terapeutycznego poprzez dobór monoterapii (przy użyciu jednego leku), w najmniejszej dawce przyjmowanej przez pacjenta i tylko raz na dobę. Postać leku natomiast gwarantuje najbardziej optymalną drogę podania produktu leczniczego dla każdej grupy pacjentów bez stresu i obawy, że organizm nie przyswoi pełnej dawki czy też nasilą się objawy chorób współistniejących.

mgr farm. Anna Jankowska

Dobra dieta to podstawa

Dobra dieta to podstawa

Dieta, czyli rodzaj i ilość spożywanych w ciągu dnia posiłków, ma bezpośredni wpływ na jakość życia i pomaga zachować zdrowie i witalność. Odpowiednio zbilansowane jedzenie jest jednym z fundamentów długowieczności. Z wiekiem zaczynamy narzekać na złe samopoczucie i uważamy, że z tym „przywilejem” starości trzeba się jakoś pogodzić. Nic bardziej mylnego! Osoby starsze muszą po prostu bardziej zadbać o zdrową dietę. Niewłaściwe proporcje, nadmierne objadanie się oraz zbyt duża ilość pustych kalorii stają się przyczyną nadwagi, a następnie otyłości, które mogą prowadzić do cukrzycy, nadciśnienia, astmy oraz nowotworów. Zwiększają również ryzyko zawałów i wylewów.

Pożywienie bogate w tłuszcz, sól i cukier wpływa bezpośrednio na biochemiczne procesy w mózgu i powoduje zwiększenie wydzielania dopaminy, która jest związana z odczuwaniem przyjemności. To właśnie dlatego potrawy i napoje bogate w te składniki dają większe poczucie zaspokojenia i chętniej po nie sięgamy. Warto jednak zastosować w kuchni popularna zasadę „zamień białe na zielone”, czyli ogranicz spożywanie białej mąki, cukru i soli na korzyść zielonych warzyw i owoców. Są niskokaloryczne i łagodzą stany zapalne. Duże znaczenie ma ilość spożywanego jedzenia. Zarówno za duże, jak i za małe porcje nie mają dobrego wpływu na zdrowie. Dietetycy biją na alarm, że ludzie jedzą zbyt dużo i zbyt tłusto. Tymczasem badania dowodzą, że świadome i kontrolowane ograniczanie ilości spożywanego jedzenia, a także jego kaloryczność może przyczynić się do przedłużenia życia nawet o 20%.

Równie ważny jak dieta jest właściwy sposób jedzenia. Warto zatem zwrócić uwagę na takie czynniki, jak: świadome jedzenie, skupianie się na spożywanej potrawie i wyeliminowanie czynników rozpraszających, np. czytania gazety czy oglądania telewizji. Kolejny czynnik świadomego jedzenia, to odpowiednia ilość czasu na każdy posiłek i estetyczny sposób podania, który może pomóc szczególnie seniorom cierpiącym z wiekiem na brak apetytu.

Rady dla opiekunów:
• zadbaj, by senior zjadał 4-5 małych posiłków w ciągu dnia. To nie obciąży żołądka i zapobiegnie gwałtownym spadkom poziomu cukru we krwi
• urozmaicaj dietę tak, by zapobiec niedoborom składników pokarmowych, także witamin i minerałów
• dbaj, by posiłki były apetycznie podane, smaczne i kolorowe, co pobudzi zaburzone łaknienie
• zapewnij miłą atmosferę podczas posiłku
• nie zmuszaj seniora do jedzenia, ale nie pozwól, by rezygnował z posiłków.

Jaki nawyk, takie życie – sekret dobrej kondycji psychicznej

Jaki nawyk, takie życie – sekret dobrej kondycji psychicznej

Czy znasz powiedzenie, że „starość nie udała się Panu Bogu”? Gorsze samopoczucie, choroby, spadek energii, kłopoty z pamięcią – listę ujemnych stron można łatwo mnożyć, ale po co? Jesień życia nie musi być pasmem smutku i niezadowolenia. Wręcz przeciwnie – może nieść radość i spełnienie. Aby harmonijnie przeżywać starość, od dzieciństwa należy pielęgnować w sobie takie cechy jak otwartość na innych ludzi, życzliwość, ciekawość świata oraz dostrzeganie wokół siebie piękna i dobra. Pozytywna reakcja na świat i otaczającą nas rzeczywistość staje się wówczas automatyczna. Oczywiście życie często weryfikuje nadmierny optymizm, ale ugruntowanie pozytywnego nastawienia sprawia, że mimo rozczarowań i nieuchronnych porażek, które przydarzają się każdemu, świat jest dla nas przyjaznym i sympatycznym miejscem. Niektórzy ludzie są obdarowani optymistycznym nastawieniem do życia z natury, ale pesymiści również mogą nauczyć się zachwytu światem i życiem. Potrzebują tylko trochę ćwiczeń i odrobiny pracy z własnymi emocjami.

Podobno kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą. Kiedy coś powtarza się wielokrotnie (nawet jeżeli nie do końca się w to wierzy), wówczas wytwarza się nawyk. W ten sposób można wypracować nawyk pozytywnego myślenia, dziękowania za każdy dzień i cieszenia się pięknymi momentami. Każdy może wykształcić w sobie takie pozytywne nawyki. Wystarczy zacząć stopniowo zastępować złe zwyczaje tymi dobrymi, np. zamienić narzekanie na reagowanie na życie z optymizmem, połączonym z wdzięcznością i podziwem. W trudnych momentach życiowych również można znaleźć jakiś element, za który możemy być wdzięczni drugiemu człowiekowi, Bogu lub losowi. Nawet w tak traumatycznym przeżyciu jak śmierć bliskiej nam osoby, możemy skupić się np. na wdzięczności za dobro, którego od tej osoby doświadczyliśmy, zamiast koncentrować całą swoja uwagę na żałobie po stracie. Zmarła osoba może towarzyszyć nam duchowo we wspaniałych wspomnieniach i być dalej obecna w naszym życiu.

Zmiana nawyków

Aby zmienić nawyki należy konsekwentnie je powtarzać oraz nieustannie i regularnie wprowadzać w życie. Na wprowadzenie nowego nawyku potrzeba minimalnie 30 powtórzeń, a na jego zakotwiczenie, czyli utrwalenie aż 66 powtórzeń. Oznacza to, że aby nauczyć się pozytywnie myśleć, zamiast narzekać, trzeba uchwycić moment, kiedy zaczyna się marudzenie i nie pozwolić mu się rozkręcić. Warto wtedy zadać sobie pytanie „Czy rzeczywiście mam powód być w danym momencie tak bardzo niezadowolony, czy też rządzi mną mój stary nawyk”? A następnie skupić się na tym za co mogę w danej chwili być wdzięczny i podziękować, np. za zdrowie, za rodzinę, za finanse, za pogodę, sąsiadów, znajomych … Poszukiwanie momentów, które wnoszą piękno w życie, dziękowanie za nie, sprawianie sobie przyjemności i świadoma radość z nich oraz świętowanie drobnych zwycięstw, pozwalają odkryć optymistyczna stronę życia i tworzyć dobre nawyki, umilające i harmonizujące życie. Ludzki mózg koduje wszystkie zdarzenia. Zarówno pozytywne, jak i negatywne wydarzenia tworzą swoja własną sieć neuronową. Jeśli funkcjonujemy na negatywnej sieci neuronowej , umysł skanuje życie i wychwytuje różnorodne zagrożenia oraz problemy. Kiedy człowiek funkcjonuje na pozytywnej sieci, umysł również skanuje rzeczywistość, ale wychwytuje szanse możliwości i okazje. Właśnie dlatego tak istotne jest, aby jak najczęściej funkcjonować na pozytywnej sieci, ponieważ wtedy jasna strona życia staje się zauważalna i dostępna. Działanie na pozytywnej sieci wymaga samokontroli i nie zawsze jest naturalne, ponieważ od dzieciństwa człowiek reaguje przede wszystkim na słowo „nie” i otrzymuje komunikaty na negatywnej sieci neuronowej, np. „nie uderz się”, „nie spadnij”, „nie ufaj nieznajomym” itp. Rodzice i wychowawcy rzadko pochwalają i promują nadmierną żywotność i spontaniczną radość. Również wiadomości telewizyjne i radiowe z reguły są negatywne i również rozbudowują negatywną sieć neuronową. Ostrzeżenia i świadomość zagrożeń jest nam oczywiście bardzo potrzebna i może uratować nas przed niebezpieczeństwami, ale najważniejsze są proporcje, czyli ilość czasu, przez którą postrzegamy świat jako bezpieczne i dobre miejsce w stosunku do negatywnych bodźców. Dlatego tak ważne są właściwe nawyki, które pozwalają człowiekowi funkcjonować na pozytywnej sieci neuronowej.

Źródło: Encyklopedia seniora

Czy wiesz jaki jest Twój prawdziwy wiek?

Czy wiesz jaki jest Twój prawdziwy wiek?

Łatwo zauważyć, że dzieci i młodzi ludzie częściej się śmieją, zdecydowanie mniej się przejmują i ogólnie są w lepszym humorze niż przeciętni seniorzy. Mają również więcej energii i witalności, choć trzeba przyznać, że wśród seniorów też coraz częściej zdarzają się chlubne wyjątki. Wpływ na zachowanie wewnętrznej młodości ma nie tylko brak trudnych doświadczeń życiowych i dobre zdrowie, ale również brak nawyków zamartwiania się, narzekania i pesymistycznego nastawienia do świata.

Istnieją trzy odmienne sposoby liczenia wieku:

  • wiek chronologiczny – mierzony według kalendarza i upływu lat
  • wiek biologiczny – tzw. wiek ciała człowieka określany na podstawie stanu narządów wewnętrznych, kondycji żył i tętnic, wydolności płuc oraz sprawności pracy mózgu
  • wiek psychiczny – subiektywne odczuwanie siebie, wewnętrzne poczucie wieku.

Człowiek nie ma wpływu na wiek chronologiczny, ponieważ data urodzenie jest niezmienna. Natomiast wiek biologiczny zależy od konkretnych aktywności, np. od tego jak traktuje i pielęgnuje się ciało i umysł, od diety, ilości snu i wypoczynku oraz aktywności fizycznej. Ilość stresów i napięć, przewaga sukcesów lub porażek, osobiste lub zdystansowane podejście do przeżywanych wydarzeń wpływa bezpośrednio na stan komórek i tkanek. Dlatego nie ma dwóch osób w tym samym wieku chronologicznym, których kondycja fizyczna byłaby identyczna, ponieważ każdy sam na nią pracuje. Mamy realny wpływ na nasz wiek psychiczny. Nie zmienimy charakteru i osobowości, ale wszystkie inne czynniki zależą już od indywidualnych wyborów. Oczywiście nie możemy wymazać też przeszłości i trudnych czy traumatycznych przeżyć, ale mamy wpływ na to jak je przeżywamy i co dalej z nimi robimy. Wiek psychiczny może ulec zmianie. Jeśli człowiek dostrzega, że przyzwyczajenia, nawyki i styl życia powinny zostać zmienione, to każde konkretne działanie przyczynia się do wewnętrznej przemiany poprzez tworzenie nowych ścieżek neuronowych, do innego postrzegania świata i reakcji na otoczenie.

Warto zatem poznać pozytywne czynniki opóźniające procesy starzenia. Należą do nich:

  • szczęśliwe małżeństwo, udany związek
  • zadowolenie z pracy
  • łatwość wyrażania emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych
  • udane życie seksualne
  • zdolność do tworzenia i podtrzymywania bliskich przyjaźni
  • regularny odpoczynek i urlop
  • radosne spędzanie wolnego czasu
  • pielęgnowanie pasji i posiadanie hobby
  • poczucie kontroli nad życiem osobistym
  • optymistyczny stosunek do przyszłości
  • poczucie bezpieczeństwa finansowego.

Wśród czynniki, których warto dla odmiany unikać, ponieważ przyspieszają starzenie, znajdują się:

  • brak regularnego rozkładu dnia i pracy
  • niezadowolenie z pracy
  • depresja
  • niezdolność do wyrażania emocji
  • poczucie braku wpływu i niemożności zmiany siebie
  • samotność
  • problemy finansowe, długi
  • przepracowanie
  • nawykowe lub nadmierne zamartwianie się
  • rozpamiętywanie przeszłości
  • nieustanna irytacja, drażliwość
  • nieumiejętność wyrażania i tłumienie gniewu
  • krytykowanie siebie i innych.

Lista czynników przyspieszających i opóźniających starzenie jest długa. Na podstawie wymienionych pozytywnych i negatywnych zachowań możemy łatwo dokonać bilansu życiowego i określić zarówno te pozytywne obszary egzystencji, jak i elementy wymagające zmiany.

Terapia zonowa

Terapia zonowa

Wraz z upływem lat zaczynają pojawiać się różne dolegliwości fizyczne. Starzenie organizmu jest naturalnym procesem fizjologicznym, a wpływ na jego efekty mają między innymi takie czynniki jak: predyspozycje genetyczne, styl życia, praca, stres, środowisko czy dieta. Niewątpliwie zawsze jest to proces bardzo indywidualny, ale niezależnie od jego przebiegu i powstałych na tym etapie chorób, najczęstsze dolegliwości wieku senioralnego można łagodzić przy pomocy refleksologii (inaczej zwanej terapią zonową). Jest to nauka zajmująca się pracą tzw. refleksów znajdujących się na stopach, dłoniach i głowie, które mają połączenie ze wszystkimi narządami i gruczołami. Refleksologia to holistyczna i nieinwazyjna terapia naturalna łącząca wiedzę z wielu dziedzin anatomii, fizjologii, psychoterapii oraz tradycyjnej medycyny chińskiej. Ma wpływ zarówno na całe ciało, jak i psychikę, dzięki czemu stanowi doskonałe uzupełnieni leczenia konwencjonalnego. Polega ona na manualnej stymulacji obszarów refleksyjnych dłoni i stóp, uruchamiając potężne mechanizmy samozdrowienia organizmu. Proces ten powoduje równowagę w wielu aspektach zdrowia fizycznego i psychicznego. Podczas zabiegów człowiek pogrąża się w głębokim relaksie, zachowując jednocześnie pełną świadomość bodźców zewnętrznych.

Warto pamiętać, że refleksolog nie jest lekarzem, nie diagnozuje, nie nazywa schorzeń i nie leczy konkretnej dolegliwości. Nie przepisuje też żadnych leków, a tym bardziej nie sugeruje zmian ani odstawienia dotychczasowych medykamentów. Pomaga jedynie przywrócić stan harmonii w ciele, co stanowi niezwykle pomocną bazę do innych, bardziej specjalistycznych terapii medycznych skoncentrowanych na konkretnych organach i dolegliwościach. Refleksologia stanowi również wsparcie we właściwej diagnostyce problemów zdrowotnych, ponieważ podczas zabiegów, trafiając na wrażliwe refleksy i meridiany, można łatwo określić w jakim rejonie ciała występują zaburzenia i blokady. Efekty zabiegów bywają zaskakujące i mają korzystne skutki w takich obszarach, jak: głęboki relaks, zmniejszenie stresu, przypływ energii witalnej, poprawa snu i koncentracji, oczyszczenie organizmu z toksyn, łagodzenie napięć i bólu, poprawa krążenia, pobudzenie narządów niedoczynnych , jak również uspokojenie narządów nadaktywnych.

Oto jeden z przypadków, który obrazuje korzystne działanie refleksologii:

Osiemdziesięcioletni mężczyzna trafił do refleksologa z bardzo mocnymi bólami głowy. Był kompleksowo przebadany szpitalnie, ale wyniki badań nie wykazały żadnej zależności miedzy stanem zdrowia, a dolegliwościami. Bóle były bardzo mocne w szczytowej partii głowy, a środki przeciwbólowe miały krótkotrwałe działanie. Mężczyzna cierpiał również na bezsenność, ale niestety lekarstwa na sen wzmacniały bóle głowy. Podczas zabiegu refleksologicznego na stopach, na jego twarzy widoczne było ogromne zmęczenie. Stopy miał opuchnięte i bardzo wrażliwe, szczególnie w okolicy czubków paluchów. Mimika twarzy bez trudu zdradzała, które miejsca są szczególnie bolesne. Po około 3 miesiącach zabiegów, bóle głowy minęły bezpowrotnie i uregulował się sen bez wspomagania farmakologicznego.

Źródło: Encyklopedia Seniora