Pan Przemek z Łodzi

Dzięki opiekunowi z PCOD mój dziadek w końcu zaczął się uśmiechać, żartować. Po śmierci babci nie mógł się odnaleźć sam na tym świecie. Pan Zbyszek dzięki wspólnym zainteresowaniom i podobnym sposobem bycia sprawił, że dziadek zrobił się bardziej pogodny. Wiem, że jest w dobrych rękach.