Jaki nawyk, takie życie – sekret dobrej kondycji psychicznej

Jaki nawyk, takie życie – sekret dobrej kondycji psychicznej

Czy znasz powiedzenie, że „starość nie udała się Panu Bogu”? Gorsze samopoczucie, choroby, spadek energii, kłopoty z pamięcią – listę ujemnych stron można łatwo mnożyć, ale po co? Jesień życia nie musi być pasmem smutku i niezadowolenia. Wręcz przeciwnie – może nieść radość i spełnienie. Aby harmonijnie przeżywać starość, od dzieciństwa należy pielęgnować w sobie takie cechy jak otwartość na innych ludzi, życzliwość, ciekawość świata oraz dostrzeganie wokół siebie piękna i dobra. Pozytywna reakcja na świat i otaczającą nas rzeczywistość staje się wówczas automatyczna. Oczywiście życie często weryfikuje nadmierny optymizm, ale ugruntowanie pozytywnego nastawienia sprawia, że mimo rozczarowań i nieuchronnych porażek, które przydarzają się każdemu, świat jest dla nas przyjaznym i sympatycznym miejscem. Niektórzy ludzie są obdarowani optymistycznym nastawieniem do życia z natury, ale pesymiści również mogą nauczyć się zachwytu światem i życiem. Potrzebują tylko trochę ćwiczeń i odrobiny pracy z własnymi emocjami.

Podobno kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą. Kiedy coś powtarza się wielokrotnie (nawet jeżeli nie do końca się w to wierzy), wówczas wytwarza się nawyk. W ten sposób można wypracować nawyk pozytywnego myślenia, dziękowania za każdy dzień i cieszenia się pięknymi momentami. Każdy może wykształcić w sobie takie pozytywne nawyki. Wystarczy zacząć stopniowo zastępować złe zwyczaje tymi dobrymi, np. zamienić narzekanie na reagowanie na życie z optymizmem, połączonym z wdzięcznością i podziwem. W trudnych momentach życiowych również można znaleźć jakiś element, za który możemy być wdzięczni drugiemu człowiekowi, Bogu lub losowi. Nawet w tak traumatycznym przeżyciu jak śmierć bliskiej nam osoby, możemy skupić się np. na wdzięczności za dobro, którego od tej osoby doświadczyliśmy, zamiast koncentrować całą swoja uwagę na żałobie po stracie. Zmarła osoba może towarzyszyć nam duchowo we wspaniałych wspomnieniach i być dalej obecna w naszym życiu.

Zmiana nawyków

Aby zmienić nawyki należy konsekwentnie je powtarzać oraz nieustannie i regularnie wprowadzać w życie. Na wprowadzenie nowego nawyku potrzeba minimalnie 30 powtórzeń, a na jego zakotwiczenie, czyli utrwalenie aż 66 powtórzeń. Oznacza to, że aby nauczyć się pozytywnie myśleć, zamiast narzekać, trzeba uchwycić moment, kiedy zaczyna się marudzenie i nie pozwolić mu się rozkręcić. Warto wtedy zadać sobie pytanie „Czy rzeczywiście mam powód być w danym momencie tak bardzo niezadowolony, czy też rządzi mną mój stary nawyk”? A następnie skupić się na tym za co mogę w danej chwili być wdzięczny i podziękować, np. za zdrowie, za rodzinę, za finanse, za pogodę, sąsiadów, znajomych … Poszukiwanie momentów, które wnoszą piękno w życie, dziękowanie za nie, sprawianie sobie przyjemności i świadoma radość z nich oraz świętowanie drobnych zwycięstw, pozwalają odkryć optymistyczna stronę życia i tworzyć dobre nawyki, umilające i harmonizujące życie. Ludzki mózg koduje wszystkie zdarzenia. Zarówno pozytywne, jak i negatywne wydarzenia tworzą swoja własną sieć neuronową. Jeśli funkcjonujemy na negatywnej sieci neuronowej , umysł skanuje życie i wychwytuje różnorodne zagrożenia oraz problemy. Kiedy człowiek funkcjonuje na pozytywnej sieci, umysł również skanuje rzeczywistość, ale wychwytuje szanse możliwości i okazje. Właśnie dlatego tak istotne jest, aby jak najczęściej funkcjonować na pozytywnej sieci, ponieważ wtedy jasna strona życia staje się zauważalna i dostępna. Działanie na pozytywnej sieci wymaga samokontroli i nie zawsze jest naturalne, ponieważ od dzieciństwa człowiek reaguje przede wszystkim na słowo „nie” i otrzymuje komunikaty na negatywnej sieci neuronowej, np. „nie uderz się”, „nie spadnij”, „nie ufaj nieznajomym” itp. Rodzice i wychowawcy rzadko pochwalają i promują nadmierną żywotność i spontaniczną radość. Również wiadomości telewizyjne i radiowe z reguły są negatywne i również rozbudowują negatywną sieć neuronową. Ostrzeżenia i świadomość zagrożeń jest nam oczywiście bardzo potrzebna i może uratować nas przed niebezpieczeństwami, ale najważniejsze są proporcje, czyli ilość czasu, przez którą postrzegamy świat jako bezpieczne i dobre miejsce w stosunku do negatywnych bodźców. Dlatego tak ważne są właściwe nawyki, które pozwalają człowiekowi funkcjonować na pozytywnej sieci neuronowej.

Źródło: Encyklopedia seniora